W przypadku odniesienia obrażeń w wypadku komunikacyjnym, istnieje możliwość dochodzenia zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z OC sprawcy wypadku. Przypomnijmy, iż zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 Kodeksu cywilnego, w swoim założeniu ma na calu zrekompensowanie doznanej przez poszkodowanego szkody o charakterze niemajątkowym, czyli tak zwanej krzywdy. Przyznana przez sąd na podstawie wyżej wymienionego przepisu suma, musi być sumą odpowiednią, jednakże to jaka kwota w danym przypadku będzie właściwa podlega wyłącznie ocenie sądu orzekającego. Należy jednak brać pod uwagę, iż nie zawsze sprawca szkody, a właściwie jego ubezpieczyciel zostanie obciążony wszelkimi kosztami stanowiącymi konsekwencje zdarzenia. Zgodnie z art. 362 Kodeksu cywilnego jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Sąd w sytuacji przyczynienia się do wyrządzenia szkody przez poszkodowanego przyzna tym samym poszkodowanemu jedynie części świadczenia, które mógłby otrzymać w przypadku ustalenia całkowitej winy drugiej strony. Przyczynienie się do wyrządzenia szkody występuje wtedy, gdy na podstawie stanu faktycznego sprawy uzasadniony jest wniosek, że bez udziału poszkodowanego szkoda by nie powstała lub nie przybrałaby ustalonych rozmiarów. Przykładem okoliczności, która może uzasadniać rozłożenie winy na obie strony, jest wymuszenia pierwszeństwa przez poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym. Sytuacja taka była przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego w sprawie o sygnaturze I CSK 32/18. W stanie faktycznym niniejszej sprawy doszło do zdarzenia do którego zaistnienia przyczynili się obaj uczestnicy. Poszkodowany bowiem wymusił pierwszeństwo jadąc drogą podporządkowaną, a drugi z kierowców z uwagi na nadmierną prędkość nie był w stanie wykonać manewru hamowania. W ocenie Sądu poszkodowany w przedmiotowej sprawie przyczynił się aż w 70% do powstania szkody. Skutkowało to przyznaniem mu jedynie 70% kwoty zadośćuczynienia, którą mógłby otrzymać gdyby do wypadku się nie przyczynił, co biorąc pod uwagę 100% uszczerbek na zdrowiu i tym samym całkowitą niesamodzielność stanowiło kolosalną różnicę w kwocie zadośćuczynienia.
Radca prawny, Zabrze dnia 21 sierpnia 2019 r.