W praktyce sądowej częste problemy wywołuje problem dochodzenia zapłaty kary umownej nałożonej na nierzetelnego kontrahenta w wyniku niedotrzymania przez niego warunków umowy. Zasadniczo ścierają się ze sobą dwa przeciwstawne poglądy. Jeden z nich uznaje karę umowną za niezależną instytucję prawa cywilnego, w związku z czym sam fakt niedotrzymania warunków umowy przez drugą stronę (polegający na niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu zobowiązania) upoważnia do obciążenia jej taką karą. Natomiast drugi pogląd uzależnia możliwość obciążenia karą umowną od tego, czy wierzyciel rzeczywiście poniósł szkodę w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania. W tym drugim przypadku, chociaż wierzyciel nadal nie musi wykazywać wysokości poniesionej przez siebie szkody, to dłużnik zyskuje uprawnienie, aby w ramach obrony próbować wykazać, że wierzyciel właściwie nie poniósł szkody w związku z jego zachowaniem.

W kontekście powyższych wątpliwości na uwagę zasługuje wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 21 września 2017 r.  wydany w sprawie o sygn. akt I ACa 259/17 (udostępniony na stronie http://orzeczenia.katowice.sa.gov.pl/).

Wyrok ten wydany został na kanwie następującego stanu faktycznego. Zamawiający zlecił wykonawcy modernizację należącego do niego budynku. Jednakże, z uwagi na nieterminowe wykonywanie robót budowlanych oraz nieprofesjonalne zachowanie wykonawcy, stwarzające zagrożenie dla życia i zdrowia pracowników, zamawiający zdecydował się odstąpić od umowy, a następnie obciążyć wykonawcę maksymalną przewidzianą w umowie karą umowną w wysokości stanowiącej 10% wynagrodzenia wykonawcy. Wykonawca odmówił jednak zapłaty nałożonej na niego kary, w związku z czym zamawiający skierował sprawę na drogę sądową.

Sąd I Instancji w całości uznał powództwo zamawiającego, uznając, że w świetle postanowień umownych, fakt nierzetelnego zachowania wykonawcy jest wystarczającą podstawą dla obciążenia go karą umowną. Sąd Okręgowy ponadto wskazał, że: „przesłankami powstania obowiązku zapłaty kary umownej, które muszą wystąpić łącznie są: istnienie skutecznego postanowienia umownego kreującego obowiązek świadczenia kary oraz niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność, przy czym w ramach drugiej przesłanki powód musi wykazać jedynie fakt niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania – nie jest zobowiązany do udowodnienia powstania szkody”. Tym samym Sąd ten opowiedział się za pierwszym z przedstawionych na wstępie poglądów.

Ponadto, Sąd udzielił też wskazówek dotyczących możliwości ewentualnego zmniejszenia kary umownej, wyjaśniając, że jest to możliwe tylko w dwóch przypadkach: „ gdy zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, i gdy kara umowna jest rażąco wygórowana (art. 484 § 2 k.c.). Przy czym zmniejszenie kary umownej w każdym z tych przypadków winno być dokonane z dużą rozwagą”.

Wyrok Sądu Okręgowego został jednak zaskarżony przez wykonawcę. Sąd Apelacyjny zdecydował się uzupełnić postępowanie, uznając, że obciążenie karą umowną wymaga jednak zbadania przesłanek szkody poniesionej przez zamawiającego. Sąd umożliwił zatem pozwanemu próbę wykazania, że zamawiający nie poniósł szkody w wyniku niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, za które odpowiedzialny był wykonawca. Chociaż pozwany nie zdołał udowodnić braku szkody, sąd oceniając okoliczności faktyczne sprawy zdecydował, że kara jest rażąco wygórowana. W efekcie tego zmienił zaskarżony wyrok, znacząco obniżając kwotę, jaką pozwany powinien zapłacić z tytułu kary umownej.

Powyższy wyrok, przychylając się do drugiego z prezentowanych wcześniej poglądów, w pewnym stopniu poprawia sytuację dłużnika, na którym spoczywa obowiązek zapłaty kary umownej, pozwala bowiem na podjęcie obrony mogącej prowadzić do skutecznego obniżenia wysokości kary umownej.  Dłużnik może bowiem próbować wykazać, że kontrahent nie poniósł szkody w wielkości uzasadniającej nałożenie kary umownej w danej kwocie.